O zmianie branży myślałem już od pewnego czasu
Zawodowo nigdy wcześniej nie byłem związany z IT. Studiowałem stosunki międzynarodowe - były to interesujące studia, ale nie zapewniały perspektywy na szybkie wejście na rynek pracy - przynajmniej nie 10 lat temu. Po studiach zacząłem pracować w zawodzie z nimi związanym - zajmowałem się współpracą zagraniczną w administracji publicznej. Praca ta niestety nie dawała mi możliwości rozwoju zawodowego i finansowego. Trochę za potrzebą rynku, a trochę ze względu na zainteresowania, zmieniłem branżę na logistyczną i w różnych firmach przepracowałem 5 lat.
Kilka razy pojawiał się u mnie pomysł zmiany branży na IT, jednak pracując na etacie, 40 godzin w tygodniu, nie rezygnując całkowicie z życia osobistego, nie było to dla mnie realne.
W międzyczasie zdałem sobie sprawę, że moje obecne zajęcie to nie jest coś, co chciałbym robić przez całe życie. Postanowiłem zrobić sobie przerwę zawodową. Razem z moją dziewczyną postanowiliśmy, że chcemy przez jakiś czas pojeździć po świecie. Pierwotnie roczna podróż zamieniła się w trzy lata na walizkach, w trakcie których przejechaliśmy Bliski Wschód, Azję, Australię i Nową Zelandię.
Po trzech latach poczuliśmy potrzebę powrotu do kraju i wtedy myśl o zmianie zawodu pojawiła się ponownie.
Przed powrotem zacząłem intensywnie myśleć, czym mógłbym się zająć. Zainspirowała mnie Ania, koleżanka, którą poznałem w trakcie podróży. Z powodzeniem zmieniła zawód i zaczęła pracę w IT. Mi też zaczęło chodzić to po głowie. Nie byłem kompletnie zielony w temacie programowania, bo w zamierzchłych czasach, w liceum, uczyłem się na własną rękę PHP. Jednak wtedy nie wyobrażałem sobie pracy jako programista. Nie sądziłem, że bez studiów ktoś potraktuje mnie poważnie.
Zacząłem się uczyć Pythona zanim jeszcze wpadłem na pomysł wzięcia udziału w bootcampie. W międzyczasie znalazłem stacjonarny kurs Coders Lab w Poznaniu.
Od początku kursu miałem silną motywację
Zdarzały się momenty, w których czułem presję i natłok materiału. Codziennie po zajęciach spędzałem na nauce jeszcze te 3-4 dodatkowe godziny. W środy i niedziele robiłem sobie przerwę od kodowania. Nie chciałem sobie odpuszczać, ale ważny był dla mnie też balans przy tak intensywnym trybie nauki.
Jako projekt końcowy napisałem aplikację, która na podstawie zdjęcia paragonu przetwarzała tekst i tworzyła zestawienia wydatków. Starałem się wykorzystać technologie, które będą mi potrzebne w pracy. Kończąc kurs, czułem satysfakcję, ale byłem też świadomy, jak wiele jeszcze jest przede mną.
Twórcy kursu dostarczyli świetnie opracowany materiał, a wykładowcy to świetni specjaliści z talentem do przekazywania wiedzy i indywidualnym podejściem do ucznia.
Pracę znalazłem 2 tygodnie po zakończeniu kursu
Od połowy kursu dość intensywnie rozglądałem się za możliwościami na poznańskim rynku. Kończąc kurs, byłem na etapie umawiania rozmów rekrutacyjnych.
W sumie brałem udział w dwóch rekrutacjach, które pozytywnie wspominam, choć oba doświadczenia były od siebie skrajnie różnie. Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to to, że rekrutacje w IT są dużo bardziej profesjonalne, a osoby, które Cię rekrutują, nie tylko potrafią ocenić Twoje obecne umiejętności, ale też twój potencjał.
Pracę znalazłem w 2 tygodnie po zakończeniu kursu. Zacząłem w firmie, w której byłem na drugiej rozmowie rekrutacyjnej, był to jednak mój pierwszy wybór. Nadal pracuję w Merixstudio - drugim największym pythonowym software housie w Poznaniu. Pierwsze dwa tygodnie były wdrożeniem się w technologie wykorzystywane w firmie. Od początku mogłem liczyć na wsparcie team leadera i członków zespołu. Po wdrożeniu trafiłem od razu do projektu, który w dalszej fazie ciągnąłem do końca sam.
Wbrew pozorom programowanie to kreatywne zajęcie. Pomimo, że to są tylko linijki tekstu, to wszystko później tworzy gotowy projekt. Każdy nowy problem wymaga od Ciebie przemyślenia rozwiązania i zaprojektowania go. To daje dużą satysfakcję.
Cieszę się, że zdecydowałem się na kurs
Gdybym dalej uczył się sam, nie udałoby mi się zmienić branży w tak krótkim czasie. Samodzielnie nie byłbym w stanie zmobilizować się do kodowania przez kilkanaście godzin dziennie. Gdy uczysz się na własną rękę, masz do wyboru bardzo dużo materiałów, nie zawsze sprawdzonych, które dają Ci strzępki wiedzy z różnych obszarów. Kurs dał mi jasny kierunek.
Kurs dał mi jasny kierunek. Dzięki temu zmiana, która zajęła mi trzy miesiące, samodzielnie pewnie trwałaby przynajmniej rok.
Sprawdź, jak odkodować swoją moc
Pobierz nasz informator - znajdziesz w nim porady jak wybrać kurs dla siebie oraz informacje o ścieżkach rozwoju w IT, które czekają na Ciebie po kursie.
Poznaj inne historie
Każdy z Absolwentów miał na starcie inne motywacje i wątpliwośći. Ale to oni podjęli śmiałą decyzję i zrobili ten pierwszy, trudny krok w kierunku zmiany. Odrzucili dotychczasowe osiągnięcia oraz zdobyte doświadczenia i… zmienili swoje zawodowe życie. Zobacz, jak to zrobili.